Jak rozmawiać z dzieckiem?

Jak rozmawiać z dzieckiem?

Codzienna komunikacja z dzieckiem bywa wyzwaniem dla wielu rodziców. Faber i Mazlish, autorki książek na temat komunikacji z dziećmi "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały? Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły?" przedstawiają metody porozumiewania się z dzieckiem, które nie tylko pomagają ograniczyć konflikty, ale przede wszystkim wspierają budowanie relacji, wychowanie i rozwój dziecka.

Przyczyny trudności

Zdaniem Faber i Mazlish główną przyczyną nieporozumień między dorosłymi a dziećmi jest brak akceptacji dziecięcych uczuć. Rodzice często nie wiedzą jak reagować na trudne emocje swoich dzieci. Zamiast towarzyszyć im w uczuciach, minimalizują je, mówiąc: "Nic się nie stało." czy "Nie ma powodu do złości.". Taka postawa nie uspokaja dziecka, a raczej zwiększa jego frustrację. Na przykład:

dziecko: "Ten film był nudny."
rodzic: "Nieprawda, był bardzo interesujący."
dziecko: "Był głupi."
rodzic: "Był pouczający."
dziecko: "Był do kitu!"
rodzic: "Nie wyrażaj się tak!"

 

typowe formy komunikacji

Ludzie często próbują pomniejszać lub odrzucać negatywne uczucia innych. Zdarza się, że wynika to z chęci pomocy i okazania wsparcia, a czasem także z potrzeby zadbania o własny komfort. Jednak to właśnie zaprzeczanie uczuciom dzieci jest jedną z głównych przyczyn konfliktów między rodzicami a dziećmi.

Wielu rodziców powiela wzorce komunikacji wyniesione z własnego domu rodzinnego, w którym nie mieli przyzwolenia na okazywanie uczuć - zarówno negatywnych, jak i pozytywnych. Jako dzieci mogli słyszeć od swoich rodziców: "No i z czego się tak cieszysz?", "Przestań beczeć" "Marsz do szkoły, nie ma się czego bać". Takie przekazy uczyły tłumienia emocji, zamiast ich akceptowania.

Tymczasem dzieci potrzebują być wysłuchane i zrozumiane. Zaprzeczanie ich uczuciom nasila frustrację, a także zdezorientowanie wobec tego, co naprawdę czują. W dalszej perspektywie może to prowadzić do trudności w rozumieniu i regulowaniu własnych emocji. Kiedy dorosły zamiast zaprzeczać, spróbuje nazwać emocje dziecka i towarzyszyć mu w ich przeżywaniu, napięcie emocjonalne zmniejsza się, a dziecko uczy się, że jego przeżycia są ważne i mają prawo istnieć.

jak słuchać dziecka

Jak słuchać dziecka?

W celu poprawienia komunikacji z dzieckiem, autorki wymieniają kilka wskazówek:

  • Słuchaj dziecka spokojnie i z uwagą. Dzieci potrzebują obecności rodziców, nie natychmiastowych rozwiązań dla ich problemów.
  • Nazwij uczucia dziecka, np. "Wyglądasz na zdenerwowanego", "Smutno ci, że tak się wobec ciebie zachował". Akceptuj uczucia, nawet jeśli twoim zdaniem nie są uzasadnione. Są ważne dla twojego dziecka.
  • Nie oceniaj, ani nie wypytuj. Dopytywanie "dlaczego tak się czujesz?" może sprawiać dzieciom trudność. Gdy przeżywają emocje, analizowanie ich przyczyn może być zbyt skomplikowane i zwiększać frustrację.
  • Pozwól dziecku skorygować cię, jeśli się pomylisz. Czasem nie uda nam się odgadnąć uczuć dziecka, jednak to co jest ważniejsze od poprawnej obserwacji, to pokazanie dziecku, że staramy się je zrozumieć.
  • Nie udzielaj natychmiastowych rad. Dzieci często potrzebują najpierw zostać wysłuchane i zauważone. Gdy będą miały przestrzeń na wyrażenie swoich emocji, będą mogły same zastanowić się nad rozwiązaniem. Gdy dajemy dzieciom nieproszone rady, odbieramy im możliwość radzenia sobie z własnymi problemami.
  • Pobądź z dzieckiem w ciszy. Czasem dzieci nie chcą rozmawiać, wtedy sama obecność rodzica jest znacząca.

Akceptujemy emocje, kierujemy działaniami

Akceptacja uczuć dziecka to pierwszy krok w budowaniu porozumienia i współpracy z nim. Wszystkie uczucia i potrzeby dzieci należy akceptować, jednak nie na wszystkie działania należy pozwalać. Rodzice często zgłaszają trudność w uczeniu swoich dzieci odpowiednich zachowań i norm społecznych. Pragną, aby było czysto, aby umyły ręce, były grzeczne wobec innych ludzi. Jednak nie zawsze wymagania rodziców współgrają z potrzebami dzieci. Czasem im bardziej rodzic jest dyrektywny i wymagający, tym bardziej dzieci stawiają opór. Z tego względu rozkazy to często nienajlepszy sposób, aby dziecko zrobiło coś, czego od niego oczekujemy. Aby poradzić sobie w takiej sytuacji Faber i Mazlish proponują zachęcać dzieci do współpracy.

Jak zachęcać dzieci do współpracy?

  1. Opisz co widzisz, zamiast oskarżać.

Ciężko jest robić to, co należy, gdy czujemy się oskarżani. Gdy dzieci słyszą słowa jak: "Jaki ty jesteś nieodpowiedzialny!" Może im być ciężko zareagować na nasze żądanie. W takiej sytuacji lepiej opisać, to co konkretnie się dzieje.

Zamiast:

  • "Znowu nie uważasz, chcesz żebyśmy mieli powódź?!"

można powiedzieć:

  • "Michał, woda w wannie zaraz się przeleje".
  1. Wyrażaj swoje potrzeby, zamiast rozkazów.

Zamiast:

  • "Natychmiast wyjdź z łazienki."

przedstaw potrzebę:

  • "Ania, potrzebuję skorzystać teraz z łazienki"
  1. Udzielaj informacji.

Zamiast:

  • "Kto nie schował mleka?"

udziel informacji:

  • "Dzieci, mleko się psuje, gdy nie jest w lodówce."

Zamiast:

  • "Znowu zostawiłeś bałagan!"

można powiedzieć:

  • "Na podłodze leżą klocki, ktoś może się potknąć."
  1. Powiedz to jednym słowem.

Dzieci nie lubią słuchać kazań i długich wykładów. Gdy nie zrobiły czegoś, o co wcześniej je poprosiliśmy, często lepiej powiedzieć to jednym słowem: Np. "Naczynia", albo "Pies". Daje im to możliwość zastanowienia się i wykazania inicjatywy ("Faktycznie zapomniałem pozmywać naczyń").

  1. Porozmawiaj o swoich uczuciach.

Gdy dziecko nie spełnia twoich oczekiwań, nie wypowiadaj się na temat charakteru dziecka. Zamiast tego przedstaw to, jak czujesz się w związku z jego zachowaniem.

Zamiast:

  • "Jesteś niegrzeczny, zawsze przerywasz."

przedstaw swoje uczucia:

  • "Jestem sfrustrowana, gdy zaczynam mówić i nie mogę skończyć."

Zamiast:

  • "Przestań, jesteś taki natrętny."

powiedz:

  • "Nie lubię kiedy ciągniesz mnie za rękaw."

Opisując swoje uczucia uczymy dziecka reagować ze współczuciem na potrzeby innych. Zamiast przypisywać mu etykiety i wzbudzać poczucie winy, dajemy mu okazję do zastanowienia się nad swoimi działaniami i wprowadzenia zmian. Powstrzymując się od rozkazów, dajemy mu okazję do wykazania własnej inicjatywy.

Co jeśli dziecko nie chce współpracować?

Czasem potrzeby rodzica i dziecka nie współgrają ze sobą. Warto wtedy zaprosić dziecko do poszukiwania wspólnego rozwiązania i wykazania się inicjatywą oraz kreatywnością. Np. "Ty chciałbyś się jeszcze tutaj pobawić, a ja chciałabym już wrócić do domu, szykować obiad. Co możemy zrobić w tej sytuacji?". Wypisanie wspólnych pomysłów i omówienie każdego z nich może uczyć dziecko rozwiązywania konfliktów.

Zdarza się, że zachowanie dziecka może być krzywdzące lub zagrażające innym. Jeśli dziecko, pomimo naszych prób, dalej odmawia współpracy, można zainterweniować bez obrażania charakteru dziecka np. "Nie mogę pozwolić, żebyś krzywdził brata.".

wspolpraca z dzieckiem

Jak uczyć dzieci konsekwencji?

Faber i Mazlish zwracają uwagę na nieefektywność kar w wychowywaniu dzieci. Karanie frustruje dziecko i jednocześnie daje mu wzór do naśladowania i uczenia się zachowań agresywnych. Wielu rodziców na myśl o zaprzestaniu karania obawia się bezradności i utraty kontroli nad dziećmi. Jednak karanie wywołuje raczej gniew i żal wobec rodziców, niż prawdziwą skruchę i chęć poprawienia swojego zachowania. Aby uczyć dzieci konsekwencji bez stosowania kar, proponują następujące rozwiązania:

  • Wyraź swoje uczucia bez oceny charakteru dziecka ("Jestem zły, że pożyczyłeś moje narzędzia i nie schowałeś ich na miejsce.")
  • Powiedz, czego oczekujesz od dziecka ("Oczekuję, że gdy pożyczasz coś ode mnie, odłożysz to na miejsce.")
  • Pokaż dziecku, jak może naprawić zło ("Narzędzia teraz potrzebują być posegregowane w skrzynce."
  • Daj dziecku wybór ("Możesz pożyczać moje narzędzia, ale musisz je odkładać na miejsce, inaczej stracisz przywilej korzystania z nich.’’)
  • Pozwól dziecku doświadczyć naturalnych konsekwencji swojego zachowania ("Dzisiaj nie pożyczę ci narzędzi, bo nie odłożyłeś ich na miejsce.")

Oferowanie dziecku możliwości zadośćuczynienia zamiast karania daje mu możliwość odbudowania dobrego mniemania o sobie i sprzyja rozwojowi poczucia odpowiedzialności. Dzięki temu dziecko ma szansę wyrosnąć na dorosłego, który w obliczu popełnionego błędu pomyśli: "Co mogę zrobić, aby naprawić swój czyn?", zamiast "To co zrobiłem dowodzi, że jestem bezwartościowy i zasługuję na karę".

Ważne aby konsekwencje były powiązane z danym czynem dziecka. Zamiast stosować odległe i ogólne konsekwencje takie jak "Masz szlaban na wychodzenie z domu.", albo "Nie pojedziesz na jutrzejszy mecz." lepiej aby konsekwencja odnosiła się bezpośrednio do sytuacji np. (gdy dziecko źle zachowywało się w sklepie) "Dzisiaj nie pójdziesz ze mną na zakupy, pójdę sama."

Jak chwalić dziecko?

Rodzice często wyrażają zdezorientowanie, gdy ich pochwały spotykają się ze strony dziecka z frustracją lub dystansem. Często wynika to ze sposobu, w jaki formułowane są pochwały. Słowa takie jak: "Jesteś najlepszym pianistą.", "Jesteś najmądrzejszy w klasie.", czy "Widzisz, jak chcesz to potrafisz." mogą wywoływać w dziecku presję. Dziecku trudno jest przyjąć takie superlatywy jak "wspaniały" czy "świetny", kiedy nie zgadza się to z jego postrzeganiem rzeczywistości. W takiej sytuacji może poczuć się niezrozumiane lub fałszywie ocenione. Tego typu komunikaty nie dają dziecku realistycznego obrazu jego umiejętności. Faber i Mazlish proponują, żeby zamiast oceniania dziecka ("Jaka z ciebie dobra dziewczynka.", "Jaki utalentowany chłopiec."), skupić się na dwóch elementach:

  • Opisać to, co widzimy.
  • Wyrazić to, co czujemy w związku z zachowaniem dziecka.

Zamiast:

  • "Jaki z ciebie grzeczny chłopiec."

można powiedzieć:

  • "Widzę poukładane książki i poodkurzaną podłogę. Przyjemnie jest wejść do takiego pokoju."

Celem pochwały nie powinno być nadanie dziecku etykiet, nawet tych pozytywnych, ale udzielenie mu wartościowej informacji zwrotnej - takiej, która pokazuje, jak jego zachowanie wpływa na innych i na otoczenie. Dzięki temu dziecko może samo dokonać oceny. Najbardziej wspierające pochwały, to te, które zauważają postępy poczynione przez dziecko, jego wysiłek i zaangażowanie, a nie tylko końcowy efekt. Takie informacje zwrotne wzmacniają poczucie sprawczości i rozwijają motywację wewnętrzną dziecka.

Jak słuchać kiedy dzieci nie chcą mówić?

Dzieci, podobnie jak dorośli - gdy są zmęczone lub zdenerwowane - mogą czuć się przytłoczone, gdy zasypujemy je pytaniami. Gdy dzieci wracają ze szkoły, ich rodzice, często w dobrej wierze, pytają: "Jak było?", "Jak poszedł sprawdzian?", "Masz coś zadane?". Jednak dzieci nie zawsze mają ochotę odpowiadać na pytania. W takiej sytuacji lepiej zaprosić je do rozmowy, niż żądać od nich informacji. Można powiedzieć:

  • "Bardzo bym chciała usłyszeć o klasowej wycieczce, gdy będziesz w nastroju żeby mi o tym opowiedzieć."

Zamiast pytać "Dlaczego jesteś smutny? Co się stało?" lepiej opisać to, co widzimy: "Wydajesz się być przygnębiony." Taka empatyczna obserwacja daje dziecku przestrzeń do samodzielnego podzielenia się tym, co przeżywa, bez presji i poczucia bycia przepytywanym.

Czy to zawsze działa?

Faber i Mazlish często spotykają się z pytaniem ze strony rodziców: "Czy te wskazówki zawsze będą działać na moje dzieci?". Autorki odpowiadają:

"Mamy nadzieję, że nie. Dzieci nie są robotami, poza tym naszym celem nie jest wynalezienie sposobu mechanicznego manipulowania zachowaniem, tak aby dzieci zawsze reagowały. Naszym celem jest zwrócenie uwagi na to, co najlepsze w naszych dzieciach - na ich inteligencję, inicjatywę, poczucie odpowiedzialności, poczucie humoru, uwrażliwienie na potrzeby innych. Chcemy położyć kres słowom, które ranią duszę, i znaleźć język, który pielęgnuje poczucie własnej i cudzej godności."

przygotowano na podstawie:

  • Faber, A., Mazlish, E. (1998). Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły. Media Rodzina of Poznań.
  • Faber, J., King, J. (2022). Jak mówić, gdy dzieci nie słuchają. Media Rodzina